niedziela, 10 marca 2013

 To mój pierwszy imagin i nwm czy wyszedł za dobrze :P

Ale zapraszam do czytania i prosze o komentarze ! ;)

Nie umiałam zasnąć,o godzinie 2:00 postanowiłam,że pójdę się przejść do parku - pozbierać myśli i poukładać dzisiejszy dzień.
Powoli mnie to przerastało,bałam się co będzie dalej.
Siedziałam cała zapłakana,tusz spływał mi po policzkach.
Cały czas zadawałam sobie jedno pytanie : Jak on mógł mi to zrobić i to jeszcze w moje urodziny ?!
Po prostu znalazł ładniejszą - mówiłam to sobie po nosem.
Znałam maćka od dzieciństwa - byliśmy najlepszymi przyjaciółmi,mogliśmy rozmawiać ze sobą o wszystkim,lecz pewnego dnia zaczęliśmy patrzeć na siebie jakoś inaczej i po prostu zakochaliśmy się w sobie.Cieszyłam się że jest on moim chłopakiem i jednocześnie najlepszym przyjacielem,lecz teraz był dla mnie tylko podłym draniem.
Nagle : Usłyszałam jakiś szelest w krzakach -bardzo się wystraszyłam i popatzyłam w stronę dobiegającego hałasu.
Po chwili wyszedł z nich przystojny blondyn.Przedstawił się i spytał czy może się dosiąść.
Odparłam że oczywiście.
Też nie umiesz zasnąć ?,wyglądasz na przygnębioną,co się stało ? -zapytał
Opowiedziałam mu bardzo dokładnie całą historię jak ten drań mnie potraktował,a on przytakiwał i mówił jak on mógł to zrobić ?! takiej ślicznej dziewczynie!
Uśmiechnęłam się i powiedziałam że też jest niczego sobie.
Rozmawialiśmy tak chyba do 5:00 gdy on powiedział że lepiej będzie jeśli pójdę spać i odpocznę.
Ok -powiedziałam bo i tak byłam zmęczona tymi wrażeniami.
Odprowadził mnie do domu,wymieniliśmy się numerami i umówiliśmy na południe.
Dzięki tej miłej rozmowie zasnęłam bez wahania. -->
Obudziłam się około 9,wzięłam prysznic,ubrałam i byłam w trakcie robienia śniadania gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
Bez zastanowienia poszłam sprawdzić kto to,
był to ten przystojny blondyn - Niall z którym w nocy,w parku tak dobrze  mi się rozmawiało
Gdy tylko go ujrzałam bardzo się ucieszyłam,miał on coś w sobie,coś dzięki czemu czułam się bezpieczna i doceniona.
Przywitaliśmy się i wpuściłam go do środka
O widzie że robisz śniadanie ! - powiedział ucieszony Niall
Tak,chcesz też ? -zapytałam
Ja to zawsze ! - odparł dumny
Więc zrobiliśmy wspólnie kanapki :

i usiedliśmy w kuchnii.





Jedząc cały czas rozmawialiśmy.
Moja starsza siostra miała wrócić jutro z Kanady ponieważ tam skończyła studia,więc zaproponowałam blondynkowi czy chciałby zrobić ze mną ciasto.
Oczywiście się zgodził.
Zjedliśmy i zabraliśmy się do pracy.
Przygotowałam wszystkie składniki a Niall oczywiście wszystko podjadał
Zostaw na ciasto ! -powiedziałam z śmiechem
Już dobrze -odparł uśmiechnięty
1 rzeczą którą trzeba było zrobić to wsypanie mąki.
Chciałam to zrobić ale on upierał się że podejmie te zadanie.
Ok,ciesze się że chcesz mi pomóc,niewiedziałam że lubisz takie rzeczy -powiedziałam zdziwiona
Z tobą to wszystko -zażartował
Zarumieniłam się i w tym momencie blondyn wysypał całą mąkę.
Niall ! -wrzasnęłam
Przepraszam,nie chciałem - powiedział zasmucony
Ok,nic się nie stało,póje po zmiotkę -uśmiechnęłam się
Wróciłam po 5 minutach
Niall dalej siedział zasmucony
Zaczęliśmy sprzątać,rozmawialiśmy gdy nagle niall zaczął we mnie rzucac mąką.
Chcesz wojny ?,ok ! - powiedziałam dumna
I zaczęliśmy bitwę na mąke.
bawiliśmy się jak małe dzieci,a gdy mąka została już rozrzucona po całej kuchni oznajmiłam że lepiej to posprzątać bo ciasto się samo nie zrobi.
Pomógł mi sprzątać
Nagle zbliżilismy się do siebie i zapatrzyliśmy się w sobie,miałam wrażenie że chce mnie pocałowac i nie wiem czemu podniosłam szybko wzrok.
Po 10 minutach było posprzątane.
Dobrze że mam jeszcze jedną mąke - powiedziałam z uśmiechem do niego
Znowu przepraszał
Nie ma za co,to była fajna zabawa -powiedziałam
Dodaliśmy kolejne składniki - zajęło nam to około 30 min. i naprawdę świetnie się przy tym bawiliśmy.
Dałam ciasto do piekarnika na 45 min. i zaproponowałam żebyśmy poszli na kanapę do dużego pokoju.
Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać.
Zapytałam się go gdzie mieszka i żeby powiedział mi o sobie więcej
Mam na imię niall jak już wiesz,niall horan i własnie przeprowadziłem się tu -powiedział
Mówiliśmy co lubimy,czym się interesujemy -ogólnie rozmawialiśmy
Nim się zoorientowaliśmy ciasto było już gotowe,więc wyciągnęłam je z piekarnika
a gdy stygło wyciągałam rzeczy do dekoracji.
Ciasto oblaliśmy polewą i niall zaproponował bitą śmietanę.
Zgodziłam się i udekorowaliśmy nią ciasto.
Tym razem ja zaczęłam zabawę i zanim niall się obejrzał był już w bitej śmietanie.
Ściągnęłam ją z jego nosa i zjadłam.
Po chwili powiedziałam że czegoś brakuje - posypki
I dodałam ją na ciasto ja i na niall'a.
Tak teraz o wiele lepsze - uśmiechnęłam się
On zrobił to samo z bitą śmietaną - dał mi na nos i udekorował
Powiedział że ze mnie jeszcze pyszniejsze i w tym momencie popatrzyliśmy sobie głeboko w oczy i zaczęliśmy namiętnie całować.
Po chwili przestalismy i niall zapytał się mnie :
Może to za wcześnie ale czy chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
Wiem że jeszcze prawie się nie znamy ale zakochałem się w tobie od pierwszego wejżenia,gdy po raz pierszy się zobaczyłem siedzącą i zapłakaną na ławce w parku wiedziałem że ty będziesz moją jedyną.
Zarumieniłam się i powiedziałam :
Oh niall,ty też od początku wpadłeś mi w oko !
Czyli zostaniesz moja dziewczyną ? -zapytał chłopak
Oczywiście - powiedziałam uradowana
I znowu zaczęliśmy się namiętnie całować.
Niall znam cię nie cały dzień ale wiem że to ty jestes moim księciem z bajki - powiedziałam
przytulił mnie i pocałował w czoło
Schowałam nasze ciasto :
do lodówki i poszliśmy na kanapę do dużego pokoju
leżelismy na niej wtuleni w siebie
i zasnęliśmy.
Na zajutrz obudziła nas moja siosta która wróciła wcześniej.
Co tu się wyrabia - spytała ze śmiechem
Niall przedstawił się jej  a ja poszłam po ciasto
cały dzień świętowalismy powrotem mojej siostry i spędlismy go w trójkę.
Świetnie się bawiliśmy.
Od tego czasu wiedziałam że to Niall  jest tym moim wymarzonym chłopakiem i z będę szczęśliwa.
Po 5 latach wyszłam za mąż za niall'a
a 9 miesięcy po ślubie urodziłam zdrowego James'a Horana a ja już byłam panią Horan.